TURNIEJ KOSZYKÓWKI

ja bede na 100%

Ekobyki po bezbarwnej i nieemocjonujacej grze rozbily inna druzyna ktorej nazwy nie pamietam bo druzyna byla tak kiepska ze szkoda gadac Smile

a u nas polowa na kacu a druga polowa jeszcze najebana Smile

przynajmniej ja Smile

ale 61-53 i spoks Wink

za 2 tygle musi byc lepiej - potrenujemy ogarniemy sie i bedzie moze lepiej chco rywal bedzie duzo duzo grozniejszy .. dobrze chlopaki wymiataja i sa zgrani.

a mvp meczu zostal Wujek Sędzia Wink

Sly sie ogoli i bedzie pieknie Very Happy

a druzyna to sprawcy zamieszania

To jak dzisiaj z ta sala na slonecznym, jest czy nie ma?

no niby jest ale ja padam na ryj nie dam rady isc

Białostocka liga sportu - wyniki
sobota 17 listopada 2007
Sprawcy zamieszania - Ekobyki -----------

53 : 61
Łowcy Indian - Emeryci i renciści -------------

54 : 68

Info pochodzi ze strony [link widoczny dla zalogowanych]

sprawcy zamieszania - ekobyki powinno byc 20 - 100!!

Relacja zdjęciowa z Naszego meczu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Niezly dryblas ten w szarym Very Happy

a tak z ciekawosci kto zdjecia robil Very Happy

??

mamy jutro centra

Dave gra z nami Smile

Panowie, o ktorej godzince jutro gramy? I kto sie pisze na jutro?

ja bede z Davem i jego kumplem ( gralismy na slonecznym z nim - koles jest skoczny bedzie dobrym wzmocnieniem ) ok13.45 na miejscu

sly,mario cezary tez beda nie wiem jak pyshałek Razz

ja tez bede pobiegam troche Smile

Ekobyki - łowcy indian 64 - 54

po nawet dobrym i zacietym meczu - dobrze ze wsparcie dzis do nas doszlo i oby tak dalej ... jak gra sie klei i wiemy co i jak mamy grac to jest gitara

zuchy byczki zuchy krówki Twisted Evil

lubie te obrazki fajne Smile

Dzis bylo juz wzglednie, powoli sie klei nasza gra, ale wszystko jeszcze przed nami.
Panowie musimy jeszcze popracowac nad rzutami za trzy bo dzis wogole tego nie gralismy. Jeszcze ze dwa mecze i bedzie ladnie, turniej sie skonczy i mozna rozgladac sie za czyms nowym.

Przypominam że w tą sobotę najważniejszy nasz mecz !!

Postaram się załatwić te same posiłki co w ostatnim meczu.

Ten mecz musimy wygrać. Wygramy !!! Wygramy !!! Wygramy !!! Wszystkich pokonamy !!!
Ps. Przychodzimy tak jak ostatnio, bo gramy drugi mecz. ( sobota godz. 14.00 lub kto chce może być wcześniej Razz

)

No dziś mecz byl najbardziej zacięty o pierwsze miejsce i daliśmy radę Wink

przegrywaliśmy cały mecz - po 3 kwartach przegrywaliśmy 44-56 by ostatecznie odrobić straty i wygrać 4 kwartę 21 punktami a cały mecz 9 pkt.

Choć początek meczu mieliśmy tragiczny - rażąca nieskuteczność i wiele strat to w końcówce przycisneliśmy rywali - twarda gra i skuteczna przede wszystkim i pierwsze miejsce i zasłużone Smile

No to 29grudnia wszystko się rozstrzygnie ... mam nadzieje że będzie komu grać bo mecze będą 3 - ale skrócone ... a Cezary mówi że go nie będzie - Sly nie wie, a Dave jak zwykle do 15.30 tylko może ... postaram się o 2 wzmocnienia - radka co grał w poprzednim meczu i Krisa - brata Dave'a.

Dziś zagraliśmy najlepszy mecz podczas całego turnieju, pokazaliśmy klasę, charakter to że nawet przegrany mecz można wygrać.
Rozpoczęliśmy naprawdę zle, nic nam sie nie udawało, przeciwnicy przewyższali nas skutecznościa, szybkościa, kondycją i zoorganizowaniem. Brakowało nam wiele, mieliśmy problemy z ich obroną (postawili strefę) i nie mieliśmy jak sie przedrzeć. Dostawaliśmy baty.
Po pierwszej kwarcie bylo naprawde zle. Nie mieliśmy pomysłu na grę, nic nam nie wychodziło, ani rzuty z półdystansu, dystansu, nie było zbiorki i kontaataków.
Po drugiej kwarcie bylo troszeczke lepiej, przegrywaliśmy juz tylko 8 punktami ale w dalszym stopniu nie mogliśmy odnależć sie na boisku.
Trzecia kwarta było najgorsza w naszym wykonaniu, brakowało juz nam sil i wiary w zwycięstwo, przeciwnicy gnębili nas rzutami z dystansu, nie byliśmy w stanie zapanowac nad pozytywnym przebiegiem gry. Po zakończeniu tej kwarty przegrywaliśmy juz 12 punktami i nasze szanse na zwycięstwo sie oddalaly i to bardzo.
Jak wychodziliśmy do czwartej kwarty szepnąlem do naszego lidera-Cezarego, że juz nie jestesmy w stanie nadrobić takiej przewagi ze strony przeciwnika. Cezary bez namysłu, w sposób bardzo spokojny i opanowany powiedzial: nadrobimy... a ja jak syn posłuchalem ojca.
Rozpoczeliśmy podobnie jak wczesniejsze kwarty, jednak zauwazylismy, że przeciewn icy maja problem z opanowaniem nerwów spowodowanych niezgadzanianiem sie z decyzjami sedziego. Wykorzystalismy to w bardzo sprytny sposob, gra zaczela sie kleic, odnalezlismy wiare w zwyciestwo. Zaczeslimy grac swoje i zdobywac punkty. Nerwy rywali dawaly o sobie znac, zaczeli panikowac, klocic sie z nami i z decyzjami sedziego. Szczegolnie widoczni pod tym względem był chlop z numerem 9 (Slay zająl sie nim odpowiednio) oraz burak z 13 (ja mialem przyjemność jego krycia, odniosłem kilka ran ale opłacalo sie). Gra zaczęla sie ukladac jak za starych dobrych czasów, działała zbiórka (Cezar, Mario, oraz dwoch naszym centrów), działał przechwyt (Cezar) a także kontraatak (ja). Przeciwnik coraz bardziej panikował, doprowadziliśmy do wyrównania. Rywale faulowali a my zdobywaliśy punkty z osobistych. Wyszliśmy na prowadzenie, powoli, powoli czas grał na naszą korzyść. Było juz dobrze, cały czas panowaliśmy nad sytuacja i nad tym zeby nie stracic naszej przewagi punktowej. Ostatni gwizdek sędziego i stało sie... wygraliśmy!!!
Dziś pokazaliśmy charakter, zawodnik zlekceważył nas w ostatniej kwarcie a pozniej nie byl w stanie zapanowac nad sytuacja na boisku. Nasze doświadczenie pomoglo nam w odniesieniu zwyciestwa (przeciwnicy byli mlodsi od nas).
Dlatego też chciałbym podziekować chłopakom za grę.
Na koniec pozwole sobie doadać to, iż kto nie byl dzisiaj z nami niech żaluje, było co ogladać.
Dziękuje za uwagę

hehe misiek przesadził troche z tym obrzowaniem gry naszej zajebistej bo daleko na prawde nam do gry na fajnym poziomie ale zwyciestwo jest zwyciestwem i jest czym sie cieszyc Smile

Z tego co tu Misiek napisał to przeżyliście chwilę grozy, ale dobrze, że tak to się skończyło. W sumie to inaczej nie mogło się skończyć Smile

EKOBYKI GÓRĄ!!! Gratuluję wygranej